Popularne posty

piątek, 22 lutego 2013

"99 Bottles of Beer"

Inaugurując swojego bloga, chciał bym wam przedstawić mniej więcej swoją sylwetkę oraz, o czym chcę tutaj pisać. Chciał bym, aby ten blog był swego rodzaju pamiętnikiem moich doświadczeń, głównie w sferze informatyki.

Moja prawdziwa i świadoma przygoda z komputerami, rozpoczęła się pod koniec roku 1998. Pamiętam jak by to było dzisiaj, pewnego jesiennego dnia dostałem kieszonkowe. Mając zaledwie 7 lat, zainteresowała mnie na wystawie w kiosku, gazeta zatytułowana "Komputer Świat". W tym komputerowym świecie trwam po dziś dzień.

Po całej masie "przetestowanych" klonów Pegazusa, roku pańskiego 2001, otrzymałem swój pierwszy sprzęt. Duron 600, Riva TNT2, 128 SDRAM, to było coś. Dzisiaj byle telefon, ma większą moc obliczeniową :) Jako dziecko miałem duże pole do popisu, pokazując jak potrafię psuć swój wymarzony sprzęt. Od pierwszych formatów, przez dźwiganie BIOSu płyty głównej na gorąco, aż po proste konwertery sygnałów do ratowania dysków oraz 500GB cennych dla mnie informacji, zawsze naprawiałem sam, lub z pomocą krótkich sesji z internetem. To tylko wierzchołek góry lodowej, jaki doświadczyłem doskonaląc swój skill.

It's plastick fantastic.


Gdzieś tam między rozdziałami, epizod ostrego zagrywania się w Wolfenstein:ET. Troszkę dłużej, bo przez około 3 lat, namiętnie podnosiłem swoje umiejętności w dziedzinie grafiki 3D. Niestety słaby sprzęt oraz odkrycie, braku takiego jakiegoś artystycznego zmysłu zaowocował tym, że porzuciłem tą gałąź informatyki.
Nadszedł czas pierwszych męskich wyborów, co ze sobą zrobić. Kryzys jaki przeżywałem, wskazywał mi drogę ku niebiosom. Tak chciałem zostać pilotem, zawsze marzyłem, aby wzbić się w górę.
Szkoła wybrana, miało to być jedyne w Polsce liceum lotnicze.

Upadek Ikara


Na szczęscie, zostałem na ziemi. Zrewidowałem jeszcze raz co chce w życiu robić. Technikum z profilem informatycznym, to było to. Przypomniało mi się, że jest jeszcze taka fajna część informatyki zwana programowaniem. Szkoła obrzydziła mi Pascala, do dzisiaj nie lubię tej składni i języka :D Dlatego moim konikiem został C++.

Dyplom technika i co dalej...?


Jako że od początku, pasjonował mnie hardware, zgłosiłem się do pracy w serwisie komputerowym. Nie było mi dane zostać tam na dłużej. Jeżeli masz większe umiejętności, niż całą załoga i pomimo tego traktują cię jak... bardzo źle cię traktują :D to uciekasz z takiego miejsca.
Hardware został gdzieś tam na drugim planie, teraz postawiłem wszystko na jedną kartę.

Programowanie... ale zaraz, pan nie ma magicznych literek przed nazwiskiem!


Dlatego zawodowo testuję aplikacje. Niby tak blisko, a tak daleko. Tym bardziej daleko, gdyż zajmuję się tylko testami funkcjonalności programów. Prywatnie oczywiście idę w kierunku programowania, a szczególnie gamedevu. Staram się też być obecnym na zajęciach ze zdobywania literek do nazwiska :)



"Back to the Future"


Mam nadzieję, że przyszłość będzie łaskawa dla mnie i wyrwę się w końcu ze szponów monotonii. Gamedevie przybywam...!

Za to wszystko pragnę podziękować moim rodzicom. To oni otwarli dla mnie wrota moich zainteresowań i zawsze wspierali mnie w dążeniu do swoich sukcesów, a także wspierali podczas upadków.

WTF?!


Możecie się spodziewać na moim blogu, krótkich opisów związanych z informatyką, a także różne przemyślenia związane z tą tematyką. Oprócz tego zapewne coś jeszcze się pojawi. Zapraszam was do odwiedzania, tego zakamarka internetu, mam nadzieje że okaże się tymi 2%...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz